Ocean Lemoniady

Informacja miejska i lekcje starych tabliczek

Gdyby historia, także miejska, miała być tylko pożywką dla nostalgii, to nie warto byłoby sobie nią zaprzątać głowy. Ale dzieje rozwoju przestrzennego miasta ujawniają mnóstwo znaczących i funkcjonalnych struktur, jeżeli czytać je uważnie. Nawarstwienia architektoniczne i meandrujące granice świadczą o kolejnych cezurach postępu, a wreszcie – o kolejnych fazach modernizacji. Samo to, jak przechodniowi „przedstawiały” [...]

22 III 2020

Gdyby historia, także miejska, miała być tylko pożywką dla nostalgii, to nie warto byłoby sobie nią zaprzątać głowy. Ale dzieje rozwoju przestrzennego miasta ujawniają mnóstwo znaczących i funkcjonalnych struktur, jeżeli czytać je uważnie. Nawarstwienia architektoniczne i meandrujące granice świadczą o kolejnych cezurach postępu, a wreszcie – o kolejnych fazach modernizacji.

Samo to, jak przechodniowi „przedstawiały” się domy, zdradza cenne fakty o przeszłych i aktualnych sposobach produkcji. A zatem półokrągle sklepione bramy najstarszych domów na krakowskich przedmieściach – zachowane gdzieniegdzie na Garbarach, Stradomiu czy Kazimierzu – korelują ze stłamszonym rozwojem mieszczańskiej manufaktury. Nawiązujące do średniowiecza godła międzywojennych kamienic coś nam mówią o ambicjach ówczesnej wyższej klasy średniej. Malowane na ścianach wielkimi cyframi numery późnomodernistycznych bloków chcą rezonować z epoką, która wierzyła, że przyszłością jest motoryzacja. I tak dalej.

Dwie najważniejsze cezury w historii modernizacji miasta – stworzenie Wielkiego Krakowa w 1913 i budowa Nowej Huty w 1949 – zapisały jego przestrzeń miasta tabliczkami z nazwami ulic i numerami domów. Te drobne obiekty być może nie rzucają się w oczy od razu. Kiedy już na nie spojrzeć, zwracają uwagę ich przemyślane proporcje i chyba całkiem udana typografia. W zasadzie, czy na poziomie identyfikacji wizualnej można znaleźć lepszy znak modernizacji Krakowa?

A jednak miasto zdecydowało się rozpisać konkurs na system informacji miejskiej, a następnie rozstrzygnąć go, wybierając propozycję, która całkowicie ignoruje te dobre wzorce. Projekt sam w sobie jest bez zarzutu, a to, że wreszcie postanowiono zaoferować przechodniom przejrzystą orientację w przestrzeni miejskiej, należy pochwalić. Nie wiedzieć jednak czemu, miejskich tradycji typograficznych nie uwzględniono w ogóle. Co więcej, nawet kolorystycznie koncepcja nie nawiązuje do barw miasta.

Informacja miejska w modernizującym się mieście

Warto się więc przyjrzeć starszym tabliczkom ulicznym w Krakowie. Ich historia jest swoją drogą dość nieźle opisana na nowo powstałym portalu Poczet Krakowski, który gromadzi sporo aspektów rozwoju miasta o charakterze dość formalnym, interesującym głównie dla freaków.

Tak czy inaczej tabliczki z czasów Wielkiego Krakowa nawiązują do wcześniejszych, z okresu po 1882. Na tych ostatnich przeważnie wszystkie napisy – a więc typ miejsca (ulica, plac), numer domu i nazwa ulicy – oznaczane były szeryfowym krojem pisma. Natomiast klasyczne tabliczki z numerami domów po 1913 posiadały oznaczenie nazwy ulicy i dzielnicy katastralnej zapisane szeryfowym krojem pisma, zaś sam numer domu – bezszeryfowym. Podobnie na tabliczkach z nazwami ulic sama nazwa widniała napisana antykwą, zaś typ miejsca – groteskiem.

Garncarska (II)

Augustiańska 12

Ów pierwszy stanowiła wytłuszczona klasycystyczna antykwa o dużym kontraście między grubymi i cienkimi elementami litery. Grotesk był najwyraźniej również typowy dla epoki. Przy użyciu otwarcie dostępnych krojów pisma, dosyć nieźle można styl ten zasymulować fontem Libre Baskerville i Oswald.

RynekDebnicki

RynekDebnicki9

Nim spojrzymy na tabliczki z Nowej Huty, wypada jeszcze wyjaśnić, czym były dzielnice katastralne. Otóż nazywano tak włączane w obręb miasta stare gminy, często odpowiadające obecnemu tradycyjnemu podziałowi miasta na mniejsze rejony jak np. Kazimierz, Olsza czy Stare Dębniki. W momencie włączenia Nowej Huty do Krakowa był ich 64, a kompletną listę znaleźć można w Poczcie Krakowskim.

Jest elementarzowym faktem, że centrum Nowej Huty utrzymane jest w stylu socrealistycznym. Mniej banalne są paralele stylistyczne między socrealizmem a art deco. Jednak w przypadku liternictwa oznaczeń nazw ulic i numerów domów w starej części Huty podobieństwa są uderzające:

Andrzeja Struga / Os. Szkolne / Os. Szkolne 1

Niestety, w przypadku tak charakterystycznej typografii nie jest łatwo o otwarte zamienniki. Najbliższe nowohuckim krojom pisma są chyba komercyjne fonty Koloss i Acceptable JNL:

AndrzejaStruga

OsiedleCentrumB13

Kończąc kwestię typograficzną, więcej liternictwa z ulic Krakowa można przejrzeć w galerii, którą przygotowałem po dłuższym spacerze po mieście.

Rozczłonkowanie przestrzeni – obszary systemu informacji miejskiej

System informacji miejskiej najwyraźniej będzie też uwzględniał pewne obszary, na które czy to formalnie, czy potocznie dzielona jest przestrzeń miejska. Przykładowo, w warszawskim Miejskim Systemie Informacji są to rejony o powierzchni znacznie mniejszej niż dzielnice administracyjne, np. Muranów, Powiśle, Stara Ochota czy Grochów.

Nowy system informacji miejskiej ma ponoć podawać jakieś informacje o obszarach miasta, ale jak ma być ono podzielone – nie wiadomo. Wydaje się, że dobrze byłoby oprzeć się na podziale na dzielnice katastralne. Rozwoje ostatnich 30 lat to głównie marketingowe chwyty maskujące chaotyczną urbanizację (Osiedle Spełnione Marzenia? Salwator Tower?) i metonimiczne rozwiązania ad hoc (Plac Inwalidów jako okolica Placu Inwalidów).

Dzielnice katastralne mówią sporo o rozwoju miasta – przeważnie centra starych wsi są dalej dość gęsto zabudowane budynkami jednorodzinnymi, zaś na polach powstawały osiedla modernistyczne, rzadziej – zakłady pracy, obecnie sprywatyzowane i bezładnie zabudowywane deweloperskimi bloczkami.

Oczywiście, stary podział na dzielnice katastralne należałoby zaktualizować, biorąc pod uwagę planowy rozwój miasta, a więc powstanie modernistycznych osiedli mieszkaniowych, tam gdzie powstawały one na granicy dawnych dzielnic. Tak było w przypadku Nowej Huty, Prądnika Białego, Azorów, Ruczaju, Osiedla Podwawelskiego i Woli Duchackiej. Wynikowy system obszarów systemu informacji miejskiej mógłby przedstawiać się np. tak:

obszarySim.svg

Informacja o źródłach

Granice dzielnic katastralnych zaczerpnięte zostały z planu Krakowa z 1943. Granice gmin włączonych po 1951 konsultowane były z austriackimi mapami katastralnymi, na tyle na ile możliwa była ich precyzyjna triangulacja i naniesienie na zdjęcia satelitarne. Granice osiedli włączonych po 1973 próbowano nanieść, korzystając z map przygotowanych na potrzeby Pocztu sołtysów i wójtów wsi, gmin i gromad przyłączonych do Krakowa po 1915 roku (t. III, Kraków 2015). W propozycji uwzględniono przebieg granic dzielnic administracyjnych w obszarach bez gęstszej zabudowy, modyfikowano też przebieg dawnych granic, gdy przecinały one skupiska domów.

... 0 komentarzy