Ocean Lemoniady

Spekulanci mieszkaniowi: w stronę demaskacji

Jak opisać ostatnich siedem-osiem lat z perspektywy mieszkania i miasta? Intuicje o widocznej przewadze deweloperów w kształtowaniu podaży mieszkań i przestrzeni miast są oczywiście słuszne – ale opierają się o kruche podstawy. Kluczowe pytania o konkretne odpowiedzialne osoby i uwikłane interesy zbywane są ogólnikami o naturze systemu. Fakty mieszają się z mitami. Skąd ten brak [...]

16 III 2023

Jak opisać ostatnich siedem-osiem lat z perspektywy mieszkania i miasta? Intuicje o widocznej przewadze deweloperów w kształtowaniu podaży mieszkań i przestrzeni miast są oczywiście słuszne – ale opierają się o kruche podstawy. Kluczowe pytania o konkretne odpowiedzialne osoby i uwikłane interesy zbywane są ogólnikami o naturze systemu. Fakty mieszają się z mitami.

Skąd ten brak zainteresowania? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Wydaje się, że zainteresowani stawianiem pytań mniej lub bardziej uwikłani są w akademickie nauki humanistyczne i społeczne, te zaś w przypływy i odpływy swoich zwrotów ku konstruktywizmowi i badaniom jakościowym. Wszystkie te praktyki mają swoje niewątpliwe zalety, ale jako rozpoznanie stosunków władzy z perspektywy emancypacji nieuprzywilejowanej większości niekoniecznie się sprawdzają. Subtelne ontologie nie za bardzo pozwalają sobie taki podmiot w ogóle wyobrazić. Dyletancka agregacja danych, przygotowanych w ramach neoliberalnego status quo, być może zapełnia jakąś lukę, choć wątpliwe, żeby presuponowała (jedną) kompletną teorię. Ale mniejsza z tym – dość, że mówi wystarczająco wiele o stosunkach władzy w Polsce.

A więc kto buduje? Co? Gdzie? I w czyim interesie? Dane tworzone z myślą o potencjalnych nabywcach mieszkań dają niedoskonały, ale przyzwoity wgląd w sytuację1. Przykładowo, oferty deweloperów publikowane na portalu Rynek Pierwotny pokrywają średnio 53% mieszkań oddawanych do użytku w latach 2012-20 w zestawie siedmiu większych miast używanym w statystykach NBP (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Gdynia).

Na początek rzut oka w dość surowe dane o liczbie mieszkań planowanych do oddania w latach 2009-20212.

1 Robyg Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Poznań
2 Dom Development Warszawa, Kraków, Trójmiasto
3 Atal Śląsk, Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Warszawa, Wrocław
4 Ronson Development Warszawa, Poznań, Wrocław, Szczecin
5 Murapol 16 miast, m.in. Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk
6 Spravia

(d. Budimex)

Warszawa, Kraków, Poznań, Gdańsk, Gdynia, Wrocław
7 Develia

(d. LC Corp)

Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Kraków, Katowice, Łódź
8 Profit Development Wrocław, Łódź, Warszawa
9 Lokum Deweloper Wrocław, Kraków
10 Bouygues Immobilier Warszawa, Wrocław, Poznań

Wciąż jednak nie jesteśmy wiele dalej od bezrozumnego spojrzenia na rankingi, typowego dla niezamożnych czytelników prasy biznesowej, sądzących, że od samej lektury wejdą do klasy wyzyskiwaczy. Istotnie, niezinterpretowane wielkie liczby mogą co najwyżej robić wielkie wrażenie.

Miękka oligopolizacja czasów boomu deweloperskiego

W przypadku boomu mieszkaniowego, który miał miejsce do czasu wybuchu pandemii koronawirusa, pierwsze krytyczne pytanie, jakie się nasuwa, dotyczy wzrostu koncentracji na rynku. Jednak jako takiego nie da się go udowodnić dla badanego zbioru danych – praktycznie we wszystkich miastach wskaźnik entropii Shannona dla okresu 2015-21, skądinąd używany do oceny bioróżnorodności, wręcz nieznacznie zmalał w stosunku do lat poprzednich. Wydaje się, że czas koniunktury został wykorzystany przez mniejszych kapitalistów na znalezienie swoich nisz. Tak czy inaczej, można przyjąć, że w największych miastach 3 największych lokalnych graczy zajmuje ok. 1/3 rynku mieszkaniowego. Odpowiadają oni za 34,7% mieszkań oddawanych w Warszawie – odchyleniem jest tu znacząco mniejsza Gdynia (62,43%) i Kraków (19,21%). Czy w ostatnim wypadku jakąś rolę może odgrywać drobna aktywność deweloperska lokalnej burżuazji?

Nie znaczy to, że tendencji oligopolizacyjnych nie ma. Pewne wskazówki dla wcześniejszego czasu daje Raport z badania rynku budownictwa mieszkaniowego, opublikowany w 2014 przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dla największych miast publikacja ta podaje czterech deweloperów o największym udziale w przychodach (a więc są to dane w pewnym stopniu niewspółmierne).

Miasto 2010-13 (UOKiK) 2010-13 2015-21
Warszawa Budimex Nieruchomości (Spravia), Dom Development, JW Constructions, Robyg Ronson, Dom Development, Robyg, Bouygues Immobilier Polska Robyg, Dom Development, Ronson, Radius Projekt
Kraków Atal, Dom-Bud, Instal Kraków, Inter-Bud Budrem, Atal, Wawel Service, Caba Development Develia, Murapol, Wawel Service, Henniger Investment
Łódź Atal, MNE Investment, Profit Development, SGI SGI, Atal, Profit Development, Budomal Invest Atal, Murapol, Hreit, Profit Development
Wrocław Archicom, Milart, Dach Bud, Lokum Deweloper Lokum, Develia, Atal, Archicom Vantage Development, Profit Development, Atal, Archicom
Poznań Ataner, Echo Investment, Ekonbud-Fadom, Wechta Murapol, Monday Development, UWI Inwestycje, Spravia Murapol, Atal, Spravia, Ataner
Gdańsk Ekolan, Hossa, Inpro, Invest Komfort Eco Classic, Allcon Osiedla, Ekolan, Hossa Robyg, Develia, Atal, ECO Classic
Gdynia Ekolan, Euro Styl, Hossa, Przyorle Hossa, Euro Styl, Invest Komfort, Ekolan Murapol, Euro Styl, Hossa, Invest Komfort

Abstrahując od przypadku Trójmiasta, w pierwszym z okresów jedynym deweloperem, który miał znaczący udział w więcej niż jednym rynku, był Atal. W czasach boomu zauważalna jest ekspansja firm Robyg, Develia czy Murapol.

Nieplanowe megaosiedla

Czy tak jest aby na pewno? Jeżeli tak, jakie są przejawy takiego rozwoju? W Krakowie ikoną ekspansji budowlanej 2014-2019 stało się osiedle Avia zrealizowane przez Budimex. 1 350 mieszkań rozmieszczono w blokach o wysokości do dziesięciu pięter – była to skala inwestycji nieznana Krakowowi po 1989 roku. Całość zaś zmieściła się na powierzchni ok. 4,32 ha, czego mogliby pozazdrościć inwestorzy dość nielicznych krakowskich gruźlicznych kamienic-studni z przełomu XIX i XX wieku na pograniczu Stradomia z Kazimierzem.

Opinia publiczna nierzadko zawodzi, dając się ponieść fałszywej świadomości. Nie tym razem. Spójrzmy na inwestycje mieszkaniowe w Polsce (czyli poza Warszawą), w których zaplanowano powyżej 500 mieszkań.

2010-2014 – deweloperzy z więcej niż 1 planowaną dużą inwestycją w 6 największych miastach bez Warszawy

Hossa GDA 4
Allcon Osiedla GDA 2
Lokum Deweloper 2
Eco Classic GDA 2
SUMA 14
ŁĄCZNIE Z WARSZAWĄ 55
14 : 32

= 44%

Okazuje się, że poza Warszawą i Trójmiastem duże inwestycje mieszkaniowe nie były do 2015 roku częścią regularnej praktyki deweloperskiej. Porównać można to z danymi po 2015 roku.

2015-2019 – deweloperzy z więcej niż 1 planowaną dużą inwestycją w 6 największych miastach bez Warszawy

Murapol 8
Develia 4
Lokum Deweloper 2
Robyg 2
Vantage Development 2
Moderna 2
Profit Development 2
SUMA 27
ŁĄCZNIE Z WARSZAWĄ 55
27 : 55

= 49%

Ekspansja jest widoczna gołym okiem. Deweloperzy rzucili się, by zarobić na gorączce spekulacyjnej – zaś najwięksi z nich mogli rzecz jasna próbować zarobić jak najwięcej.

Cechą charakterystyczną boomu budowlanego lat 2015-2019 było realizowanie dużych inwestycji mieszkaniowych poza Warszawą. Rozwoje znane w stolicy przenoszą się do innych większych ośrodków, ale dzieje się to powoli. Nie jest zresztą powiedziane, że może tu zadziałać ekonomiczny automatyzm, ponieważ na drodze stoją mu regularne kryzysy, czasami eufemistycznie tylko ochrzczone zawahaniami koniunktury. To oczywiście nic odkrywczego, ale fakt ten wyjątkowo często przeoczany jest przez antykapitalistów, którym spieszno chyba do fatalistycznych uogólnień.

Kto za tym stoi z imienia i nazwiska?

Powstaje wreszcie pytanie, kto za tym wszystkim stoi. Ponieważ jesteśmy względnie poważni, wiemy, że nie idzie o pożywkę dla teorii spiskowych. Za nazwami handlowymi stoją przecież konkretne struktury własności – i do pewnego stopnia w Polsce można obecnie w nie wejrzeć. Istnieje wyobrażenie o kapitalizmie jako strukturze dążącej do bezosobowej, bezpodmiotowej abstrakcji, wśród antykapitalistów silne na tyle, że nierzadko wyobrażają sobie oni dążenie to już zrealizowane. Ale polski rynek deweloperski to nie do końca proces bez podmiotu.

W roku 2015 spośród dużych deweloperów jedynie Robyg, Dom Development, Ronson i Budimex miały nieprzejrzystą strukturę własnościową3 – i wydaje się znamienne, że, za wyjątkiem tego ostatniego, były to firmy skoncentrowane na rynku warszawskim. W 2018 roku akcji LC Corp (później Develii) pozbywa się Leszek Czarnecki. W 2020 roku Murapol sprzedają niejacy Michał Dziuda, Wiesław Cholewa i Leszek Kołodziej zarejestrowanej w Luksemburgu spółce AEREF V PL Investment, joint venture Real Estate Group Ares Management Corporation i Griffin Real Estate. Prześledzenie dalszych związków własnościowych jest trudne, ponieważ luksemburskie dane o akcjonariacie czy beneficjentach rzeczywistych przedsiębiorstw dostępne są jedynie za upoważnieniem. 2020 rok to także przejście Vantage Development z rąk kapitalistów Grzegorza Dzika i Józefa Biegaja do portfela niemieckiego funduszu inwestycyjnego TAG Beteiligungs- und Immobilienverwaltungs GmbHz.




Ale akcjonariat Atalu niezmiennie dominuje Zbigniew Juroszek, Lokum – Dariusz Olczyk, Hossy – Mariusz Gawron, Invest Komfortu, za pośrednictwem luksemburskiej spółki Baltis Investment – Mieczysław Ciomek i Jacek Sarnowski. Beneficjentem skupionej na Gdańsku Moderny jest Adam Małaczek, Danteksu – Marek Roefler i Stefan Wiślicki, Eco Classic – Ewa Fabińska, Asbudu – Raied Tanous i Netanel H. Saidoff, Wawel Service’u – Grzegorz Zagrabski i Bogusław Maciaś.




W ogromnej części są to nazwiska nie mówią nic: zarówno osobom deklaratywnie zaangażowanym w kwestię mieszkaniową po stronie pracujących, jak i faktycznie nieuprzywilejowanej większości. Oczywiście, można zakładać, że mamy do czynienia z działalnością w „czystych” rynkowych ramach – ale założenie to wynika głównie z braku szczegółowej wiedzy. Istnieje szereg niekompletnych wskazówek dotyczących politycznego uwikłania deweloperki. Aktywny na krakowskim rynku deweloperskim (Eko Park) były rajdowiec, Sobiesław Zasada, od lat 90. hojnie dofinansowujący i obsadzający w swoich spółkach ludzi tak Unii Demokratycznej czy AWS, jak i SLD4. W radzie nadzorczej odpowiadającej za gros mieszkaniowego kształtu Warszawy pierwszej dekady XXI wieku JW Construction, spółce należącej do Józefa Wojciechowskiego, miejsce znalazł sam eseldowski premier Józef Oleksy. Prezeską była zaś przez kilka lat eseldowska święta Barbara Blida od eksmisji na bruk i mafii węglowej. Do dziś potężny Dom Development zdaje się mieć mocne związki z Platformą Obywatelską – szefem jej rady nadzorczej przez wiele lat był zastępca Pawła Piskorskiego w ratuszu, Łukasz Abgarowicz. Spółka uzyskała też potężny kredyt z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, przypadkiem za prezesury Jana Krzysztofa Bieleckiego.

Na realnie istniejącym rynku deweloperskim w Polsce nie mamy zatem do czynienia z procesem bez podmiotu – zdecydowanie kapitał ten ma dające się określić i pociągnąć do (etycznej?) odpowiedzialności twarze. Jakby tego mało, nie mamy do czynienia do sprzeczności interesów jedynie między 1% najbogatszych i 99% pozostałych.

W spekulacji mieszkaniowej szczególnie negatywną rolę odgrywał tzw. flipping, zakup z zamiarem powierzchownego remontu i możliwie szybkiej spekulacyjnej odsprzedaży. Według raportu Czerniaka, Milewskiej-Wilk i Bojęcia z 2021 roku w latach 2017-2020 transakcje flippingowe w ośmiu największych polskich miastach stanowiły 9,6% rynku wtórnego, a w Krakowie – aż 11,6%5.

Jakby tego było mało, według raportu o sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w 2019 r. Narodowego Banku Polskiego, od I kwartału 2017 roku, popyt inwestycyjny na mieszkania przekroczył popyt konsumpcyjny, a więc zasadniczo mający na celu zaspokojenie potrzeb. Używając wskaźników używanych przez NBP do wymodelowania tych liczb, można sądzić, że było tak aż do I kwartału 2022 roku, a więc agresji Rosji na Ukrainę. Podobnie według ankiety NBP, w 2021 roku 48% mieszkań zakupionych zostało na cele spekulacyjne6. Przez kogo? 4% stanowili cudzoziemcy, 3,3% fundusze inwestycyjne i przedsiębiorstwa. 93% nabywców stanowili osoby fizyczne, obywatele Polski!

Dane z ostatniego Europejskiego Sondażu Społecznego wskazują, że ok. 25% pracujących w dużych miastach to klasa ekspercko-menadżerska, w której – tym razem wg Rocznika Statystycznego Pracy GUS z 2021 – przeciętne wynagrodzenie mężczyzn to 8229,87 zł. Sytuuje się to w połowie klasy dochodów od 150% do 175% przeciętnego wynagrodzenia, a zatem od 7505,68 zł do 8756,62 zł. Tu należy zauważyć coś nieoczywistego dla wielkomejskich aktywistów, a mianowicie, że w większości (ok. 2/3) gospodarstw domowych do dyspozycji są dwa wynagrodzenia. To stawia w nieuprzywilejowanej pozycji pozostałe gospodarstwa, ale to fakt. Dwa przeciętne wynagrodzenia powyżej środka przedziału dochodowego 150%-175% przy stopie oszczędności 30%7, pozwalają w ciągu 10 lat odłożyć kapitał wystarczający na zakup przeciętnego mieszkania w jednym z ośmiu największych polskich miast za gotówkę. Tyle wykazuje abstrakcyjna kalkulacja, ale kalkulacja ta, ze wszystkimi wadami, nie uwzględnia dziedziczenia majątków! W klasie dochodów, w której – w określonych warunkach – realny jest zakup mieszkania spekulacyjnego za gotówkę znajduje się ok. 15% pracujących (wg Rocznika Statystycznego GUS, dane dla 2018 roku).

Mówimy tu o uprzywilejowanym, górnym 15% pracujących – większość mieszkańców i mieszkanek kraju nie żyje na takim poziomie. Z drugiej strony, zwłaszcza wśród osób zaangażowanych w kwestię mieszkaniową w wielkich miastach zarobki takie nie robią wielkiego wrażenia. Nawet jeśli sami zainteresowani nie osiągają takich kwot, to często mają relatywnie zamożne osoby wśród swoich znajomych. Tymczasem równie realny konflikt interesów jak między 1% i 99% zachodzi między 15% i 85% społeczeństwa! Grodzenia zasobu mieszkaniowego dokonało się rękami współczesnej polskiej gentry – klasy ekspercko-menedżerskiej, klasy średniej, jak zwał, tak zwał.

W chaotycznym okresie kryzysu jakaś jej część będzie zmuszona z bólem wyzbyć się majątku nagromadzonego na spekulację. Wygląda na to, że – bez odważnej interwencji w same

zasady rynku finansowego – najdramatyczniej ucierpi zadłużona część klasy ludowej. Wówczas nowe grodzenia na rynku mieszkaniowym odbędą się już za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. Postulat legislacji dotyczącej REIT-ów – przedstawiany nieraz jako zdroworozsądkowa, cywilizacyjna konieczność – jest tu pewną próbą zapewnienia udziału klasie ekspercko-menedżerskiej w owocach nowych grodzeń. Podobnie zmiany w strukturze własnościowej i zapowiedzi inwestycji w mieszkania na wynajem przez największych deweloperów są przymiarkami do dostosowania do pokryzysowej rzeczywistości przez kapitał.


1 Istniejące dostępne rankingi skupiają się na wynikach finansowych deweloperów, większość z nich łączy też inwestycje mieszkaniowe i biurowe oraz magazynowe. Z naszej perspektywy interesująca jest liczba oddanych mieszkań jako wskaźnik utowarowienia realnej potrzeby.

2 Wygenerowany ranking zależny jest od jakości informacji, które są nieco zaszumione (w kilku odosobnionych wypadkach, zwłaszcza mniejszych deweloperów, występują oni pod przynajmniej dwoma wariantami nazwy). Na najwyższych pozycjach rankingu nie ma to wpływu dla ogólnej wymowy.

3 Tzn. w strukturze większości akcjonariuszy nie dają się wskazać osoby fizyczne jako bezpośredni właściciele lub właściciele za pośrednictwem innych podmiotów. Zresztą jedynie w przypadku Robygu na rok 2015 można było mówić o bezpośrednim posiadaniu przez fundusze inwestycyjne.

 

 

... 0 komentarzy

Gdzie jest koniec historii ludowej?

Ukazała się wreszcie ludowa historia Polski – napisania podjął się Adam Leszczyński, chociaż potrzebę takiego przedsięwzięcia zaznaczano już dużo wcześniej. Stało się bardzo dobrze, idźcie do księgarni: jest warto. Nawet mimo że Ludowa historia Polski (2020) Leszczyńskiego nie będzie ostatnim słowem w tym temacie1. Jest to przede wszystkim dość wyczerpujące, ale i zwięzłe – z [...]

17 XI 2020

Ukazała się wreszcie ludowa historia Polski – napisania podjął się Adam Leszczyński, chociaż potrzebę takiego przedsięwzięcia zaznaczano już dużo wcześniej. Stało się bardzo dobrze, idźcie do księgarni: jest warto. Nawet mimo że Ludowa historia Polski (2020) Leszczyńskiego nie będzie ostatnim słowem w tym temacie1.

Jest to przede wszystkim dość wyczerpujące, ale i zwięzłe – z perspektywy obszerności tematu – ujęcie dziejów krzywdy chłopskiej. Historia ludowa to, zgodnie z ujęciem prekursora gatunku Howarda Zinna, autora Ludowej historii Stanów Zjednoczonych (1980/2016), dzieje dolnego 90% społeczeństwa2. Naturalnie, wchodzą w nie również dyskryminowane mniejszości narodowe, etniczne, religijne czy seksualne. Ale dominująca perspektywa jest większościowa i materialistyczna – wynikająca z prostego założenia, że pełna emancypacja większości wciąż się nie dokonała.

Tą większością do niedawna w Europie Wschodniej byli chłopi, a palący problem regionu stanowiła kwestia chłopska. Jest pewna symptomatyczna przesada, gdy przeważnie inteligenccy autorzy mówią o problematyce tej jako niezbadanej. Kto ma lepszą pamięć, ten pamięta dyskusję sprzed pięciu lat o Fantomowym ciele króla (2011) Jana Sowy i dokumencie Niepamięć (2015) Piotra Brożka3. Lecz mody intelektualne przychodzą i odchodzą, kwerendę chłopską z lat 50. czy opracowanie Historii chłopów polskich w latach 70. pod redakcją Stefana Inglota znają tylko wtajemniczeni, a sfera symboliczna zdominowana jest przez mity inteligenckie.

I o ile dzieje chłopstwa sprzed industrializacji przedstawione są w książce Leszczyńskiego wyśmienicie, to dziwi podejście autora do okresu Polski Ludowej4. Nie w aspekcie faktograficznym, okres ten jest wszak jego specjalnością. Stosunki pracy w Polsce Ludowej są jednak redukowane niemal wyłącznie do stalinistycznego i poststalinistycznego produktywizmu, określanego niedwuznacznie mianem wyzysku. Politykę socjalną i gospodarczą dekad 1944-89 Leszczyński sprowadza prawie tylko do gospodarki niedoborów. Zaś, przykładowo, masowość wczasów pracowniczych stanowi wzmiankę. Lub, by nie być drobiazgowym, fundamentalna rewolucja w poczuciu godności klas pracujących wspominana jest jedynie jako skuteczny argument w negocjacjach z władzą. Historie awansu społecznego ilustrowane są anegdotycznie dwiema biografiami (Stanisława Paszkowskiego i Zbigniewa Puzewicza). Krótkie wspomnienie rewolucji w dostępie do edukacji musiało już otrzymać kontrapunkt w postaci ponurych historii z hoteli robotniczych lat 50. W jaki sposób oddaje to sprawiedliwość sprzecznościom Polski Ludowej (i ludowej)? Czym taka narracja różni się od inteligenckiej perspektywy liberalnych historyków z Zachodu (i Wschodu)? Gdzie miejsce na różnorodne, często ze sobą i wewnętrznie sprzeczne głosy z ludu?

Leszczyński cytuje przeświadczenie Fernanda Braudela o historii jako doświadczeniu ciągłości, i to po to, by zakwestionować je w kontekście Europy Wschodniej – i ludu. Walter Benjamin byłby zgodny: „Historia uciskanych jest nieciągłością”5. Ale mniejsza już o rolę realnego socjalizmu jako osobliwego i ostatecznie nieudanego przerwania, do którego być może należało podejść inaczej niż jak do każdej kolejnej władzy, wobec której – zgodnie ze zrzędliwą nieco konwencją gatunkową historii ludowej – należą się tylko oskarżenia.

Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Ludowa historia Polski kończy się w roku 1989. Autor tłumaczy: „transformacja jest zbyt bliska i zbyt dobrze (oraz zbyt niedawno) opisana”6. Doprawdy? Minęło prawie 30 lat. Howard Zinn aktualizował swoją Ludową historię Stanów Zjednoczonych regularnie, doprowadzając ją do 2005 roku! Jakie obawy stały przed opisaniem walk klasy ludowej po 1989 roku? Być może niełatwo byłoby autorowi sformułować oskarżenia pod adresem władzy – trudno powiedzieć. Ale czy historia ludowa tego okresu jest faktycznie „zbyt dobrze […] opisana”? Jasne, mamy fragmentaryczne opracowania, zaczynając od fenomenalnego Prywatyzując Polskę Elizabeth Dunn7. Oczywiście, wiemy mniej-więcej, jaką rolę odegrałyby kolejne fale strajków robotników, pracujących w opiece czy rolników, beznadzieja masowego bezrobocia i strategie indywidualnego oporu w postaci emigracji do Europy Zachodniej, wraz ze wszystkimi wadami i dramatami nowego nomadyzmu.

Tyle że samo przedstawienie całości tych świeższych obrazów z perspektywy ludowej mogłoby pozwolić ograć historię (i politykę) elit. „Drogo okupuje nowoczesna klasa robotnicza każdy szczebel poznania swej historycznej misji. Golgota jej klasowego wyzwolenia pełna jest straszliwych ofiar” – pisała Róża Luksemburg8. Perspektywa zbawienia jest dziś jaka jest. Dobrze chociaż, że poprawia się poznanie dziejów pańszczyźnianego ucisku.


1A. Leszczyński (2020) Ludowa historia Polski. Historia wyzysku i oporu. Mitologia panowania. Warszawa: WAB.

2H. Zinn (1980/2016) Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś. Warszawa: Krytyka Polityczna.

3J. Sowa (2011) Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą. Kraków: Universitas. P. Brożek (reż.) (2015) Niepamięć [film]. Polska.

4A. Leszczyński, Ludowa historia Polski…, s. 477-511.

5W. Benjamin (1991) Paralipomena zu den Thesen über den Begriff der Geschichte [w:] idem, Gesammelte Schriften, Bd. I, Heft 3. Red. R. Tiedemann, H. Schweppenhäuser. Frankfurt: Suhrkamp, s. 1236.

6A. Leszczyński, Ludowa historia Polski…, s. 528.

7E. Dunn (2008) Prywatyzując Polskę. O bobofrutach, wielkim biznesie i restrukturyzacji pracy. Warszawa: Krytyka Polityczna.

8R. Luksemburg (1959) Kryzys socjaldemokracji (Broszura Juniusa), [w:] eadem, Wybór pism, t. 2, cz. III-IV. Warszawa: Książka i Wiedza, s. 268.

... 0 komentarzy

Idiotyzm życia miejskiego. Polityka miejska i nierówności

Miasta są przyszłością. Maksyma wytarta do banału, podobnie jak wyświechtany już fakt, że począwszy od 2009 więcej ludzi mieszka w obszarach zurbanizowanych niż na wsiach. Z poziomu wysokiej abstrakcji warto jednak zejść na małostkową empirię, bo zaskakująco wiele osób z powodzeniem operujących abstrakcyjnie zaskakująco zawodzi na poziomie społecznej teoriopraktyki. Struktura klasowa polskich miast Zebrałem zwyczajnie [...]

11 XII 2019

Miasta są przyszłością. Maksyma wytarta do banału, podobnie jak wyświechtany już fakt, że począwszy od 2009 więcej ludzi mieszka w obszarach zurbanizowanych niż na wsiach. Z poziomu wysokiej abstrakcji warto jednak zejść na małostkową empirię, bo zaskakująco wiele osób z powodzeniem operujących abstrakcyjnie zaskakująco zawodzi na poziomie społecznej teoriopraktyki.

Struktura klasowa polskich miast

Zebrałem zwyczajnie parę wskazówek odnośnie do struktury klasowej miast Polskich, konkretniej zaś Krakowa. Nie jest to nic odkrywczego, ale źródła są dość rozproszone i często niezadowalającej jakości. Nie roszczę sobie też praw do socjologicznej poprawności czy marksistowskiej ortodoksji analizy klasowej (tę wszak interesuje dynamika, a ta będzie tu jedynie zasugerowana).

W pierwszym rzucie warto przyjrzeć się danym GUS-owskim. Oferują one jedynie pośrednie wskazówki dotyczące tego, z czego żyją ludzie, ale dobre i to.

[2016-17]

Warszawa

Kraków

Łódź

Białystok

Szczecin

Polska

s. publiczny

32,30%

28,40%

41,28%

40,61%

21,95%

s. prywatny

67,70%

71,60%

58,72%

59,39%

78,05%

Rolnictwo

0,10%

0,23%

0,03%

0,15%

0,01%

15,60%

Przemysł

8,69%

16,10%

22,82%

16,99%

16,25%

20,24%

w tym przetwórstwo

7,22%

12,44%

20,63%

14,45%

17,52%

Budownictwo

4,52%

5,58%

2,59%

4,54%

3,99%

5,75%

Handel

15,89%

19,80%

15,87%

18,36%

14,66%

14,98%

Transport i magazynowanie

6,46%

3,10%

5,27%

5,81%

10,29%

5,35%

Zakwaterowanie i gastronomia

2,37%

2,70%

1,35%

2,10%

2,38%

1,77%

Informacja i komunikacja

7,45%

5,79%

3,55%

2,16%

3,75%

2,23%

Finanse i ubezpieczenia

9,74%

2,80%

5,37%

3,21%

3,74%

2,31%

Nieruchomości

2,75%

1,30%

1,78%

1,66%

1,69%

1,42%

Działalność ekspercka

9,97%

7,71%

4,87%

1,75%

2,14%

4,28%

Administracja

7,69%

5,89%

8,79%

5,44%

6,90%

3,58%

Administracja publiczna

8,24%

6,66%

6,62%

9,88%

10,01%

6,39%

Edukacja

8,90%

12,09%

10,98%

16,29%

14,07%

7,54%

Zdrowie

4,95%

8,39%

8,21%

10,00%

7,97%

5,66%

Kultura i rozrywka

1,70%

1,49%

1,45%

1,32%

1,59%

0,98%

Inne usługi

0,58%

0,38%

0,44%

0,34%

0,39%

1,92%

Za: RSW18

Za: RSK17

Za: SŁ18

Za: SSGB18

Za: RSSz17

Za: RSP17

Podstawowe wnioski, jakie można stąd wyciągnąć to:

  • państwo jest istotniejszym pracodawcą w miastach niż poza nimi;
  • rola państwa jako pracodawcy jest większa w miastach w cięższej kondycji finansowej;
  • w miastach premiowanych przez obecny polski kapitalizm zatrudnienie w przemyśle jest niższe – istnieje zatem duża grupa mieszkańców, którzy swoich interesów nie rozumieją w kategoriach produkcji;
  • w miastach w lepszej kondycji finansowej jest nieproporcjonalnie wiele osób zatrudnionych w sektorze IT, usług specjalistycznych i administracyjnych – można przypuszczać, że to właśnie te grupy, typowe dla wielkich miast, mogą w najmniejszym stopniu utożsamiać swoje interesy z produkcyjnością gospodarki;
  • niejako poza tymi tendencjami we wszystkich wielkich miastach, niezależnie od ich kondycji, jest więcej pracujących w oświacie aniżeli procentowo w skali kraju.

Tendencje zaobserwowane w danych GUS potwierdzane są też przez wyniki ostatniego Europejskiego Sondażu Społecznego z 2018, kiedy nałożyć na nie schemat struktury klasowej Erica O. Wrighta.

KLASA

DUŻE MIASTA I ICH PRZEDMIEŚCIA

RESZTA KRAJU

Kapitaliści

0,60%

1,27%

Drobni kapitaliści

3,61%

3,80%

Samozatrudnieni

6,02%

12,66%

Specjaliści menedżerowie

1,81%

1,45%

Specjaliści kierownicy

4,22%

3,44%

Specjaliści

24,70%

9,04%

Wykwalifikowani menedżerowie

0,60%

0,00%

Wykwalifikowani kierownicy

3,01%

1,63%

Pracownicy wykwalifikowani

28,92%

34,54%

Niewykwalifikowani menedżerowie

0,00%

0,72%

Niewykwalifikowani kierownicy

1,81%

1,81%

Pracownicy niewykwalifikowani

24,70%

29,66%

Za: ESS18

Najbardziej uderzającą tendencją jest nadreprezentacja klasy specjalistów. Koreluje to z sekcjami Informacja i komunikacja, Działalność specjalistyczna oraz Administracja w GUS. Niższe są natomiast odsetki pracowników wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych. Z mniejszym udziałem sektora prywatnego koreluje również mniejsza liczba samozatrudnionych – określanych nieraz jako drobnomieszczanie – kategorii przedsiębiorców niezatrudniających pracowników. Wynika to nie tylko z nieobecności rolników, ale też (co chyba ważniejsze) z mniejszej presji na stwarzanie miejsc zatrudnienia dla siebie samych, promowane nieraz jako forma walki z bezrobociem na terenach wiejskich.

Można tu przypomnieć, że podział na specjalistów, pracowników wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych opiera się na typowej wycenie pracy przez kapitał w danej profesji („renta z kompetencji”). Wśród specjalistów znajdziemy lekarzy czy informatyków, pośród pracowników wykwalifikowanych – nauczycielki, pielęgniarzy, ale też np. mechaników, zaś między pracownikami niewykwalifikowanymi najliczniejsi są np. kasjerzy czy motornicze.

Nietrudno się domyślić, że wśród licznej grupy specjalistów w wielkich miastach istnieje stratyfikacja ze względu na wysokość renty gwarantowanej przez kapitał i, w konsekwencji, prestiż społeczny. Szczegółowe dociekania w tym zakresie zostawmy socjologom.

Nierówności i niemożliwość sfery publicznej

Odmienna struktura klasowa wielkich miast w odniesieniu do całości społeczeństwa sprawia, że z perspektywy wielkomiejskiej stan walki klas jawi się odmiennie. Inne taktyczne (jeżeli istnieje tu co innego niż taktyka) sojusze wydają się zasadne w interesie większości, ponieważ co innego przedstawia się jako większość.

Zaczyna się przyjmować, że interesy, gusta, sposoby życia i wysławiania się wąskiej grupy specjalistów muszą być w wielkomiejskiej polityce brane pod uwagę, ponieważ stworzenie większościowego sojuszu bez ich udziału zdaje się niemożliwe. Ponieważ jednak interesy klas specjalistów i pracowników niewykwalifikowanych, a także wykwalifikowanych mogą być sprzeczne, znaczna część interesów klas gorzej sytuowanych zostaje poświęcona.

W odmiennym scenariuszu (a scenariusze rzadko występują w formie czystej) dominować zaczyna argumentacja z moralności. Ruchy społeczne w wielkich miastach próbują więc apelować do sumienia klasy specjalistów, by poświęciły część swoich interesów na rzecz większości. Tym, co rzadko się zauważa, jest fakt, że postulowana moralność jest moralnością klasy specjalistów, a w zasadzie jej egzotycznym podgatunkiem – moralnością aktywistów.

Praktycznym przykładem niech posłuży polityka transportowa. Apelem do moralności jest przekonywanie dobrze zarabiających o konieczności finansowania komunikacji zbiorowej wysokiej jakości i ograniczenie ruchu samochodowego. Konsekwencją argumentacji jest napiętnowanie korzystania z samochodu w mieście, ocena pozornie uniwersalna moralnie. Zignorowaną sprzecznością jest ograniczony wybór miejsc pracy i zamieszkania wśród nie-specjalistów, często też osób w wieku średnim i przedemerytalnym, skutkujący koniecznością pokonywania tras gorzej pokrywanych transportem zbiorowym czy do zakładów pracy położonych peryferyjnie. Zamiast tego dyskusja przybiera abstrakcyjny, elitarny ton rozprawy o wolności jednostki i losach planety.

W tym momencie jakiś czytelnik może się oburzyć i zacząć dowodzić o przewagach transportu zbiorowego, nieświadomie stając się ilustracją omawianego problemu. Jednym z możliwych trendów rozwojowych struktury klasowej współczesnego kapitalizmu wydaje się pogłębiona polaryzacja. Jednym biegunem byłaby powoli rosnąca grupa wielkomiejskich ekspertów, pobierających rentę z kompetencji, którą kapitał zapewniałby sobie ich lojalność. Drugą – underdogs od czarnej, dorywczej roboty, rekrutujący się z lokalnej lub światowej prowincji i w zależności od potrzeb zaludniający tę prowincję lub przeciskający się niepostrzeżenie przez trzewia wielkich miast. W sytuacji polaryzacji niemożliwa jest sfera publiczna, ekstremalnie trudne stają się próby dialogicznego / dyskursywnego wynegocjowania jakichkolwiek sojuszy / podmiotowości.

Pogłębiona alienacja

Ciekawe zresztą, że w przypadku Polski już obecnie rozbieżność między strukturą klasową największych miast i reszty kraju jest bardzo znaczna. Warto więc poświęcić chwilę na małe case studies – zagregowane informacje o przedsiębiorstwach i instytucjach w Krakowie zatrudniających największą liczbę pracowników. Ponieważ informacje te są trudno dostępne, a dokładne dane ciężkie do oszacowania, cyfry były zapewne nietrafne już w momencie ich publikacji – a jednak dają nam one pewien wgląd w skład klasowy miasta.

[Zob. tab. 1]

Na naszych oczach staje się rozrost tzw. klasy eksperckiej. Różnego rodzaju faux frais cyrkulacji kapitału są lubrykowane w centrach outsourcingowych, których powstawaniem chełpią się rządzący, w biurowcach, gdzie w okresie prosperity całkiem przyzwoite płace faktycznie bywają zbawieniem dla tysięcy. Jednocześnie od dziesięcioleci trwa degradacja klasy pracowników wykwalifikowanych, zapewniających reprodukcję całemu społeczeństwu, a zależnych od stanu państwa. I znowu, rzecz jasna, oczy wielkomiejskich specjalistów skierowane są na godnych szacunku lekarzy, podczas gdy pielęgniarze i nauczycielki są tylko którymś z przypisów do cierpienia doktorów. Wreszcie pozornie niezaspokojony apetyt na niewykwalifikowanych pracowników usług, których wobec odpływu rodzimej siły roboczej ściąga się bądź skąd, najczęściej jednak z bliskiej zagranicy.

Zatrudnieni ogółem

liczba

procent

– ogółem

307 379

100,00%

– s. publiczny

97 389

31,68%

– s. prywatny

209 990

68,32%

– handel

47 619

15,49%

– przemysł

42 667

13,88%

– budownictwo

20 113

6,54%

– transport

12 731

4,14%

– gastronomia

9 141

2,97%

– rolnictwo

396

0,13%

– edukacja

39 626

12,89%

– zdrowie i pomoc społ.

25 398

8,26%

– kultura i rozrywka

5 144

1,67%

– nauka i działalność specjalistyczna

24 597

8,00%

– administracja

20 003

6,51%

– informacja

19 160

6,23%

– finanse

16 088

5,23%

– nieruchomości

4 696

1,53%

Za: GUS 2014

Rozdzielenie poszczególnych klas pracujących postępuje równolegle z rozdzieleniem obsługi procesu dystrybucji i produkcji. Resztki europejskiego przemysłu są dobijane przy aplauzie specjalistów. Wyobrażają sobie oni zapewne fetyszystyczne bóstwo, które zrzuca z nieba smartfony lub ewentualnie napełnia żywnością śmietniki marketów, w których co bardziej alternatywni przedstawiciele klas kreatywnych będą się karmić. Ewentualnie nieświadomie śni im się czasem koalicja zielonych i skrajnej prawicy, która wzniesie kopułę nad Europą, oddzielając atmosferę unijną od atmosfery reszty świata – Neue Festung Europa.

A patrząc ­– widzą wszystko oddzielnie

Żarty na bok. Milczenie lub radość na wieść o planach wygaszenia wielkiego pieca nowohuckiego kombinatu jest symptomem nowego składu klasowego Krakowa. Wzrastająca przewaga pracowników usług oraz rosnąca grupa specjalistów coraz bardziej oddzielona jest od procesów produkcji. O zatrudnionych w przemyśle wprawdzie pro forma wspomni czasem lewica społeczna. Pomysłu na produkcję nie ma jednak nikt.

Tymczasem klasy mające dostęp do sfery publicznej, nie znając europejskich norm ochrony środowiska dla przemysłu, nie znając łańcuchów dostaw i nie interesując się na co dzień materialną stroną wytwórczości, nie są w stanie oddzielić od siebie np. tak różnych zjawisk jak emisje domostw, silników samochodowych i wreszcie przemysłu. Standardową reakcją jest powierzchowny alarmizm, a na dodatek: hermetyczny i wsobny. Fatalizm, polaryzacja, niezrozumienie procesów produkcji – to nowy idiotyzm życia miejskiego.

Aneks – Tab. 1. Liczba zatrudnionych w największych zakładach pracy w Krakowie [do tekstu]

Lp.

Nazwa podmiotu

Liczba pracujących

Źródło

1

Szkoły i placówki oświatowe gminy

16136

UMK14

2

Uniwersytet Jagielloński (2011)

7083

ChZL12

3

Akademia Górniczo-Hutnicza (2011)

4500

ChZL12

4

Spółdzielnia Inwalidów Naprzód (2011)

4000

ChZL12

5

Szpital Uniwersytecki (2011)

3800

ChZL12

6

Comarch (2011)

3500

ChZL12

7

Tesco (2010)

3000

RSM11

8

ArcelorMittal Kraków

2983

RSM15

9

Capgemini BPO

2500

RSM15

10

Zakłady Usługowe Południe (2011)

2500

ChZL12

11

Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej

2460

UMK14

12

Urząd Miasta Krakowa

2257

UMK14

13

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne

2248

UMK14

14

Shell

2000

RSM15

15

State Street Financial

2000

RSM15

16

HSBC

2000

RSM15

17

Carrefour (2010)

2000

RSM11

18

Metro (2010)

2000

RSM11

19

Biuro Rachunkowe Sp. z o.o. (2011)

2000

ChZL12

20

Politechnika Krakowska (2011)

2000

ChZL12

21

TOM-MARG (2011)

2000

ChZL12

22

Uniwersytet Pedagogiczny (2011)

2000

ChZL12

23

SOLID (2011)

1700

ChZL12

24

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy (2011)

1700

ChZL12

25

BWI POLAND TECHNOLOGIES (2011)

1600

ChZL12

26

Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II (2011)

1400

ChZL12

27

Uniwersytet Rolniczy (2011)

1400

ChZL12

28

Philip Morris

1300

RSM15

29

Sabre Polska

1300

RSM15

30

Instytucje kultury gminy

1232

UMK14

31

RR Donelley

1200

RSM15

32

PGNiG Kraków (2011)

1200

ChZL12

33

Spółdzielnia MUSI (2011)

1200

ChZL12

34

Uniwersytet Ekonimiczny (2011)

1200

ChZL12

35

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji

1140

UMK14

36

PBP CHEMOBUDOWA KRAKÓW (2011)

1100

ChZL12

37

Tele-Fonika Kable (2011)

1000

ChZL12

38

IBM BTO Business Consulting

1000

RSM15

39

Delphi Poland

1000

RSM15

40

PGE (d. EDF)

1000

RSM15

41

UniCredit (2010)

1000

RSM11

42

Mota-Engil (2010)

1000

RSM11

43

JeronimoMartins (2010)

1000

RSM11

44

General Electric Company (2010)

1000

RSM11

45

F&P Holding (2010) (Can-Pack)

1000

RSM11

46

Accor (2010) (hotele)

1000

RSM11

47

GK DOM EMISYJNY (2011)

1000

ChZL12

48

Wojskowy Szpital Kliniczny (2011)

1000

ChZL12

49

PUH PROF-US Spółdzielnia (2011)

1000

ChZL12

50

Przedstawicielstwo IMQ SA (2011)

1000

ChZL12

51

Szpital Specjalistyczny im. S. Żeromskiego (2011)

1000

ChZL12

52

Szpital Specjalistyczny im. dr. J. Babińskiego (2011)

1000

ChZL12

53

TP Emitel (2011)

1000

ChZL12

54

Motoral Solutions Systems Polska (2011)

850

ChZL12

55

Akademia Wychowania Fizycznego (2011)

800

ChZL12

56

POLSKA GRUPA DEALERÓW Sp. z o.o. (2011)

800

ChZL12

57

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie (2011)

800

ChZL12

58

TAURON SPRZEDAŻ Sp. z o.o. (2011)

800

ChZL12

59

INSTAL KRAKÓW S.A. (2011)

750

ChZL12

60

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej

716

UMK14

61

ABRA S.A. (2011)

700

ChZL12

62

CENTRUM BANKOWOŚCI BEZPOŚREDNIEJ Sp. z o.o. (2011)

700

ChZL12

63

VESUVIUS POLAND Sp. z o.o. (2011)

700

ChZL12

64

LINDE GAZ POLSKA Sp. z o.o. (2011)

650

ChZL12

65

ALPHA TECHNOLOGY Sp. z o.o. S.k. (2011)

600

ChZL12

66

ASPEN Sp. z o.o. (2011)

600

ChZL12

67

BIURO O-MEGA Sp. z o.o. (2011)

600

ChZL12

68

FIRMA HANDLOWA ANNA Sp. z o.o. (2011)

600

ChZL12

69

KOMANDOS-KRAKÓW Sp. z o.o. (2011)

600

ChZL12

70

MARKETING INVESTMENT GROUP Sp. z o.o. (2011)

600

ChZL12

71

Opera Krakowska (2011)

600

ChZL12

72

FIRMA HANDLOWA JAGO S.A. [ W UPADŁOŚCI UKŁADOWEJ ] (2011)

550

ChZL12

73

MOSTOSTAL KRAKÓW S.A. (2011)

550

ChZL12

74

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania

547

UMK14

75

Żłobki gminy

503

UMK14

76

Agencja Ochrony Osób i Mienia JUSTUS Sp. z o.o. (2011)

500

ChZL12

77

ALTI PLUS SA (2011)

500

ChZL12

78

EDEN SPRINGS Sp. z o.o. (2011)

500

ChZL12

79

Firma Handlowa MARKET NA WZGÓRZACH Natkaniec i
Sadowska S.j.

500

ChZL12

80

INTERSPORT POLSKA S.A. (2011)

500

ChZL12

81

Krakowskie Pogotowie Ratunkowe (2011)

500

ChZL12

82

S O S OCHRONA Sp. z o.o. (2011)

500

ChZL12

83

WAWEL S.A. (2011)

500

ChZL12

84

BUDOSTAL 5 S.A. (2011)

450

ChZL12

85

GEGENBAUER POLSKA Sp. z o.o. (2011)

450

ChZL12

86

ORLEN OIL Sp. z o.o. (2011)

450

ChZL12

87

PODGÓRSKA SPÓŁDZIELNIA OCHRONA MIENIA (2011)

450

ChZL12

88

Zakład Infrastruktury Komunalnej i Transportu

440

UMK14

89

ST

439

UMK14

90

Przedsiębiorstwo Napraw i Utrzymania Infrastruktury Kolejowej w
Krakowie Sp. z o.o.

423

ChZL12

91

MIX ELECTRONICS S.A. (2011)

420

ChZL12

92

INTERNATIONAL PAPER POLSKA Sp. z o.o. (2011)

410

ChZL12

93

Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie (2011)

400

ChZL12

94

CATERMED Sp. z o.o. (2011)

400

ChZL12

95

GRUPA INTERIA PL Sp. z o.o. Sp.K. (2011)

400

ChZL12

96

INSTYTUT NAFTY I GAZU (2011)

400

ChZL12

97

INTERSNACK POLAND Sp. z o.o. (2011)

400

ChZL12

98

KRAKBAU S.A. (2011)

400

ChZL12

99

Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe INFO-PRIM Sp. z o.o. (2011)

400

ChZL12

100

SCANMED S.A. (2011)

400

ChZL12

101

SOBIESŁAW ZASADA AUTOMOTIVE Sp. z o.o. Sp.K (2011)

400

ChZL12

102

GRUPA HOTELI WAM Sp. z o.o. (2011)

380

ChZL12

103

ZUE S.A. (2011)

380

ChZL12

104

SUDER & SUDER Sp. z o.o. (2011)

353

ChZL12

105

AIRLINE ACCOUNTING CENTER Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

106

APCE Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

107

ASPEN PLUS Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

108

BUDOSTAL 2 S.A. (2011)

350

ChZL12

109

ELECTRO WORLD POLSKA Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

110

Handlowa Spółdzielnia JUBILAT (2011)

350

ChZL12

111

KRK AIRPORT SERVICES Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

112

Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe POLINAR Sp. z o.o. (2011)

350

ChZL12

113

ARMATURA KRAKÓW S.A. (2011)

313

ChZL12

114

AGA BAUSERVICE Sp. z o.o. (2011)

300

ChZL12

115

ANDERSEN PRESS Sp. z o.o. (2011)

300

ChZL12

116

ASPEN RES Sp. z o.o. (2011)

300

ChZL12

117

Zarząd Budynków Komunalnych

257

UMK14

118

ZEO

251

UMK14

119

Krakowskie Biuro Festiwalowe

122

UMK14

120

Zakład Cmentarzy Komunalnych

120

UMK14

121

Zakład Infrastruktury Sportowej

84

UMK14

122

KPPU

57

UMK14

123

MPCU

51

UMK14

124

Domy Pomocy Społecznej

42

UMK14

125

Agencja Rozwoju Miasta

41

UMK14

126

Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej

22

UMK14

[do tekstu]

Źrodła

RSW18 – Rocznik Statystyczny Warszawy 2018, https://warszawa.stat.gov.pl/publikacje-i-foldery/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-warszawy-2018,6,15.html

RSK17 – Rocznik Statystyczny Krakowa 2017, https://krakow.stat.gov.pl/publikacje-i-foldery/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-krakowa-2017,6,7.html

SŁ18 – Statystyka Łodzi 2018, https://lodz.stat.gov.pl/publikacje-i-foldery/roczniki-statystyczne/statystyka-lodzi-2018,4,13.html

SSGB18 – Sytuacja społeczno-gospodarcza Białegostoku 2018, https://bialystok.stat.gov.pl/dane-o-wojewodztwie/stolica-wojewodztwa/

RSSz17 – Rocznik Statystyczny Szczecina 2017, https://szczecin.stat.gov.pl/publikacje-i-foldery/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-szczecina-2017,5,5.html

RSP17 – Rocznik Statystyczny Pracy 2017, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-pracy-2017,7,5.html

ESS18 – European Social Survey 2018, http://europeansocialsurvey.org, struktura klasowa za: http://ocean-l.me/class

UMK14 – Dane dot. zatrudnienia przez UMK (2014), https://lovekrakow.pl/opinia/ilu-jest-w-krakowie-urzednikow_9317.html

ChZL12 – Charakterystyka zasobów ludzkich Małopolski – Kraków i pow. kr. z. (2012), https://slidex.tips/queue/charakterystyka-zasobow-ludzkich-maopolski-krakow-i-powiat-krakowski-ziemski?&queue_id=-1&v=1576094635&u=MjEzLjc2LjQ0LjE5MA==

RSM11 – Raport o stanie miasta (2011), https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=52967

RSM15 – Raport o stanie miasta, sekcja dot. zagranicznych pracodawców (2015), https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=79963

... 0 komentarzy